Obiecuję i kłamię.
Na lekcjach nudząc się, wypisuję modelki. Nienawidzę szkoły, ponieważ ocenia mnie zbyt pochopnie, zabijając przy tym mój indywidualizm. Zamyślając się tworzę w głowie genialne osoby, miejsca. Bez przerwy kreując swoją wyobraźnię.
Układam w głowie rozmowę z Michelem Corte o pomysłach i inspiracjach na zdjęcia. Podziwiając przy tym jego czułe spojrzenia w stronę jego muzy i żony, pięknej Ayoko.
Myślę nad tym jak przebiegła kariera Kate Moss. Jaka jest nietypowa i niezatapialna. Na szczycie od 20 lat na zawsze. Jeszcze długo nikt nie powtórzy jej sukcesu. Oj długo długo...
Kolejne powstrzymane łzy, lecz nie smutne, płynące z dumy i zachwytu jaki przysparzają mi tacy ludzi. Ludzie, którzy tworzą świat, w którym pragnę być. Od niepamiętnych czasów będący szeregiem inspiracji.
Lubię i zazdroszczę.
Jednak rzadko jest to żmijowata zazdrość, przeważnie zmieszana z odrobiną ciekawości bądź ogromnego zachwytu.
Ah ta moda! Celebrując talent i wyobraźnię. Nie wierna dłużej niż jeden sezon. Zaskakująca, przebiegła i niesamowita. Jednak posiadająca kosmiczną bibliotekę wiedzy o wszystkim o czym warto i należy pamiętać...
Moda to poligon. Modelki to czołgi, projektanci to dowódcy, a ludzie to cele.
OdpowiedzUsuńM.
Dobrze powiedziane, znakomicie wręcz! Jestem oczarowana.
OdpowiedzUsuń