wtorek, 1 lutego 2011

Kraina mojej wyobraźni

Kręte, dawno zapomniane i zakurzone uliczki, obite wytartym brukiem, pamiętającym dawne lata. Ścieźki pośród opuszczonych kamienic prowadzące do najdalszych domów. Domów pełnych niezrealizowanych marzeń i niespokojnych nadzieji. Przesiąknięte życiem dawnych właścicieli. Po części porzuconych z niewiadomej przyczyny. Pełne przykrych i wesołych wspomnień wyrytych na starych fotografiach, umieszczonych w wytartych komodach. Odcisków dłoni na tapicerkach foteli i zapachu przesiąkającym każdą ściane. Wszystko to tworzy kraine zapomnianych żyć i pragnień. Owianą chłodnym wiatrem i obsypaną jesiennymi liściami, oświetlaną jedynie przez nieśmiałe słońce.


To kolejne miejsce w, które uciekam zamykając oczy wieczorami, niezważając na otaczający mnie zawiły świat. Siadam sobie wtedy w takich domu na skrzypiących schodach wyciągając się zgrabnie. Wietrzyk prześligujący się przez nieszczelny dach, gra w moich włosach. Zdarza mi też się udawać lekka baletnicę, stapając po starych dywanach w rytm wyśnionej melodii. Jest wtedy tak fajnie, że chciałabym, żeby to było bardziej realne... Niestety, ta kraina prędzej czy później się kończy i zostaję sama pośród moich myśli, wrzeszczących rodziców i fałszywych ludzi.



1 komentarz: