piątek, 20 maja 2011

Kolejne marzenie z Mediolanu.

Kolejny upalny dzień za mną. Lecz zamiast cieszyć się piękną pogodą i idealnie ułożonymi włosami, większość czasu moją głowę zaprzątała myśl o niezaliczonym roku z historii. Dzień spędziłam w pięknej niebieskiej sukience i swoich ukochanych kocich okularach. Moim oczom nawet przez chwile ukazał się P, ale to trwało jedynie marną sekundę. Odwróciłam wzrok. Niby wszystko dobrze, lecz pod powłoką dobrego wyglądu cały czas jestem jakaś podłamana. Większość czasu spędziłam na tarasie, czytając książkę i studiując nowe Elle. Nawet przez chwilę dałam się porwać mojej szalonej wyobraźni... 


                             MEDIOLAN                        godzina 13
Klik-klik, stuk-stuk. Kocham ten dźwięk. Bezbłędny dźwięk obcasów stukających rytmicznie o kamienny, nierówny bruk. Wsłuchana w niego przechadzała bym się po wąskich uliczkach rozgrzanego w słońcu pięknego Mediolanu. Ubrana w koronkową sukienkę od Valentino i kapelusz z dużym rondem, podziwiałabym widoki zza szkieł moich kocich okularów. Uśmiechając się do przechodniów i cicho śmiejąc, że jestem wyższa od większości z nich. Mijając małe, kameralne kawiarenki i lodziarnie, machałabym do włochów posyłając im urocze 'Ciao!". Ah ah.
Dałabym się rozkochać w sukienkach od starej włoszki, która marzyła o wielkim świecie. Jej smutki, odlały się na pięknej twarzy w postaci zmarszczek. Kupiłabym od niej parę kilka sukienek i podarowała kwiaty. Otrzymałabym jeden z piękniejszych i najszczerszych uśmiechów jakie widział Mediolan. Zmierzając w kierunku swojego domu, znów spacerując wąskimi uliczkami, wpadłabym na wysokiego mężczyznę. Na pewno nie byłby włochem. Zdradziłyby go jego lazurowe oczy. Byłoby w nim coś niezwykłego. Zaczynając od oczu, poprzez rubaszny uśmiech kończąc na niespotykanej, muszce z gazety. 
I tak właśnie, tego letniego popołudnia, zakochałabym się w mężczyźnie z gazetową muszką. 


P.S. Cicho przeczuwam, iż to się może kiedyś spełnić...

2 komentarze:

  1. Gazetowa muszka :> Pomysłowe.

    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. swietna sprawa. czytajac mialam nadzieje, ze historia sie tak szybko nie skonczy
    POPROSZE CIAG DALSZY!

    OdpowiedzUsuń