poniedziałek, 27 grudnia 2010

Stylish&Chrismas afternoon

Ah, drugi dzień świąt. Nudy jak cholera. Siedząc z rodzinką i zapychając się (znowu) polukrowanym makowcem, przeglądałam sobie kanały w telewizji. Nic. Pomyślałam sobie, że wspaniale by było umilić sobie czas jakimś ciekawym programem o nowym młodym projektancie lub biografie jakiegoś wielkiego kreatora. BOOM, i stała się rzecz nie słychana. Upadł mi pilot, wciskając przypadkowy guzik. Nie wiem, czy zawładnęła nim jakaś siła wyższa czy zwyczajny przypadek, ale włączyło się Planet, a na nim program o gejowskim, młodym duecie Proenza Schouler. 

Oglądając go czułam się jak ktoś chwycił mnie za rękę i krok po kroku opowiadał o etapach przygotowania do pokazu. Ah, jest ich tak wiele. Mimo, że wcześniej nie słyszałam wiele o tym duecie z niesamowitą uwagą oglądałam o nich program. Ten wszech obecny stres, udzielający się każdemu (nawet mi) podczas każdej poprawki lub przymiarki. Jednak mimo tego stresu i ciągle uciekającego czasu projektanci, jak i zarówno cały sztab pracujący nad kolekcją nie tracili poczucia humoru, ani wiary w kolekcje. Warto było stracić głowę na te dwa miesiące przed pokazem, bo efekt końcowy był naprawdę obiecujący, tym bardziej, że zaprezentowali nam coś nowego. Nowe kroje, fasony, materiały i ich połączenie. Do tego piękne skórzane buty na niebotycznych obcasach. Sama Anna Wintour była zachwycona tym co pokazali, a sami projektanci dumni i szczęśliwi opowiadali o swoich inspiracjach i projektach. Przez nimi ciekawa przyszłość, a ja pewnością będę ją wiernie śledzić. 


 modelka: Hanne Gaby Odiele


Naprawdę ciekawa i miła z nich para, i nie tylko projektantów jak i gejów... Aczkolwiek szkoda. 


P.S. Kochani, o następnym programie, który umilił mi dzisiejsze niedzielne popołudnie, napiszę niebawem ...

1 komentarz: